Już kiedyś był na moim blogu post z moimi przemyśleniami. Tym razem też postanowiłam popisać na temat kosmetyków MIYO, a dokładnie na temat lakierów do paznokci, cieni do oczu i różu do policzków tej marki. Czyli dziś coś bardziej do poczytania, niż oglądania ;) (UWAGA! Nie mogłam się pohamować i często nadużywałam słowa MIYO ale badzo podoba mi się ta nazwa :)
Zacznę od tego jak poznałam MIYO...
Długo byłam nieświadoma, że istnieją w ogóle takie kosmetyki jak MIYO. Oczywiście pierwszy raz zobaczyłam je na blogach kosmetycznych. Na zdjęciach wyglądały bardzo interesująco. Udało mi się w rozdaniach organizowanych przez blogerki wygrać niektóre z kosmetyków. Okazało się, że producentem MIYO jest polska firma Pierre Rene.
Kiedy pierwszy raz próbowałam cienia OMG! EYESHADOWS byłam pod dużym wrażeniem (ale o tym za chwilę) i zapragnęłam mieć ich więcej.
Gdzie można dostać kosmetyki MIYO?
Miałam z tym trochę problemów ponieważ nie tak łatwo je znaleźć. Na stronie kosmetyki-perfumy.com można kupić online większość kosmetyków MIYO. Ja jednak chciałam dopaść je w sklepie stacjonarnym aby móc bliżej się im przyjrzeć i na jednym z blogów (KLIK) znalazłam listę, gdzie znajdują się szafy MIYO. W kilku wątkach na wizaż.pl także widziałam rozpiskę, w których sklepach jest dostępna kolorówka MIYO. Po jakimś czasie i ja dopadłam szafę MIYO i aż oczy mi się zaświeciły!
Jak wygląda szafa MIYO?
Bogato! Stając przed nią nie wiedziałam na co najpierw patrzeć. Niesamowita ilość kolorów do wyboru cieni i lakierów. Myślę, że każda z nas znalazłaby coś dla siebie ponieważ znajdują się tam odcienie bardzo nasycone, nieco stonowane, a także metaliczne. Nie lubię za długo stać i zastanawiać się co kupić ale przy kosmetykach MIYO pobiłam chyba swój rekord ponieważ nie wiedziałam na co się zdecydować. Poniżej zdjęcie, na których widać szafy. W rzeczywistości nie są bardzo szerokie ale mieszczą bardzo dużo.
Zdjęcie pochodzi ze strony http://asimobeauty.pinger.pl |
Uważam, że nie. Większość kosmetyków można kupić poniżej 10 zł. Sugerowane ceny i co dokładnie znajduje się w szafach można zobaczyć na stronie producenta KLIK
A teraz słów kilka co ja myślę o:
- LAKIERY MINI DROPS
Zdjęcie pochodzi z wizaż.pl |
W buteleczce MINI DROPS mieści się 8 ml lakieru dokładnie tyle samo co w buteleczce NAILED IT. Cena tego lakieru bardzo się waha od 3 zł do 5.49 zł. Niedawno pojawiły się w Super Pharm i to tam miałam okazję wybrać sobie kilka kolorów, a jest w czym wybierać.
Mały prosty pędzelek umożliwia prostą aplikację lakieru. Aby uzyskać na płytce paznokcia nasycony kolor bez smug musiałam nałożyć 3 cienkie warstwy. Nie jestem zachwycona trwałością tego lakieru ponieważ po 3 dniach zaczęły się robić nie ładne popękania i zaczął bardzo odpryskiwać. Mimo tej wady bardzo chcę przygarnąć inne kolory z tej serii.- LAKIERY NAILED IT!
Zdjęcie pochodzi ze strony pierrerene.pl |
Buteleczka wydaje się być nieco większa od swojej siostry MINI DROPS ale mieści dokładnie tyle samo lakieru czyli 8 ml. Kosztuje ok. 5 zł. Duży wybór kolorów robi wrażenie. Pędzelek jest nieci większy niż w mniejszej wersji ale także jest prosty i dobrze się nim aplikuje lakier. Tak samo jak w przy MINI i tu muszę nakładać 3 cienkie warstwy aby uzyskać nasycony kolor jak z buteleczki. Trwałość taka sama jak u poprzednika. Lakier schnie dość szybko.
- CIENIE OMG! TRIO EYESHADOWS
Zdjęcie pochodzi ze strony pierrerene.pl |
- CIENIE OMG! EYESHADOWS
Zdjęcie pochodzi ze strony pierrerene.pl |
- RÓŻ CHEEKY
Zdjęcie pochodzi z pierrerene.pl |
Ogólnie bardzo polubiłam się z produktami MIYO. Na pewno będę wzbogacać się o kolejne cienie tej marki ponieważ ich trwałość za niską cenę mnie zachwyca. Różnorodne kolory nastawiają mnie pozytywnie :)
Jestem ciekawa jak Wy oceniacie MIYO? Miałyście jakieś produkty? Jesteście zadowolone? Jakie są Wasze ulubione kolory lakierów do paznokci czy cieni?
Może pokazywałaś na swoim blogu jakiś produkt MIYO? Jeśli tak zostaw w komentarzu linka do swojego bloga, a najlepiej link bezpośredni do posta, który prowadzi do notatki związanej z MIYO. Śmiało!
też lubię tą markę
OdpowiedzUsuńten róż wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam okazję wypróbować tylko lakiery i przyznam , że bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńO masz... jak fajnie, że akurat dzisiaj napisałaś o produktach MIYO ;) Właśnie dzisiaj wybieram się do małej drogerii, w której odkryłam szafę MIYO po kilka cieni i róż do policzków, więc Twoje przemyślenia spadły mi z nieba :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńJa na pewno skuszę się na jakiś mini lakier do paznokci :) cienie kilka razy macałam w drogerii i nie zachwyciły mnie na dłoni.
OdpowiedzUsuńja z MIYO mam tylko lakiery, ale bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze na miyo nie trafiłam ;(
OdpowiedzUsuńKocham ich cienie a roz do policzkow jest boski
OdpowiedzUsuńchętnie bym przygarnęła takie paletki ale u mnie w okolicy nie spotkałam się nigdzie z tymi kosmetykami
OdpowiedzUsuńlubię lakiery tej marki :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie ciekawią cienie i róże, chyba się na nie skuszę :) Jeszcze ich nie próbowałam ale z pewnością to zrobię :)
OdpowiedzUsuńu mnie ma plusa za cene ale nigdzie ich nie moge trafić ! rany chyba jakas drogeria internetowa musi mnie ratowac :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery Miyo :) Miałam ich sporo, ale tak się spodobały mamie, cioci itd, że musiałam je porozdawać, zostało mi ich tylko kilka - fotki wrzucałam na bloga, ale na recenzję jeszcze musisz poczekać, bo moje paznokcie chorują :(
OdpowiedzUsuńmam 2 trio, 1 pojedynczy - wygrany
OdpowiedzUsuńi kilka lakierów
2 błyszczyki - lubię MIYO za jakość i cenę
no i to,że mam blisko szafę :D
Blisko szafę? Tego mogę pozazdrościć!
UsuńTeraz Miyo jest już dostępne w Hebe i w niektórych hipermarketach - duży plus :) Tez jestem fanka tej marki, jeśli chodzi o tanie a dobre kosmetyki, to uważam ich za liderów ;) Dobra jakość, często naturalny skład kosmetyków i niskie ceny to absolutne zalety :) Ja szczególnie lubię ich paletki cieni do powiek, są fajnie skomponowane a cienie dobrze napigmentowane :) Podkłady i pudry sypkie także są świetne :)
OdpowiedzUsuń