Zakładając bloga miałam założenie przedstawiać na nim tańsze rzeczy. Uważam, że np. kosmetyki z niższej półki cenowej nie są wcale złe! Często zdarza mi się odłożyć pieniądze aby zakupić coś droższego. W tym poście chciałam właśnie przedstawić trzy rzeczy, w które zainwestowałam. Czy żałuję zakupu i wydanych pieniędzy? Same zobaczcie:
Szczotka do włosów
Tej szczotki chyba nie muszę przedstawiać? To oczywiście słynne TANGLE TEEZER. Jak ją pierwszy raz zobaczyłam pomyślałam: Jak można wydać tyle pieniędzy na jakiś plastik? Przecież szczotkę do włosów można kupić już za ok. 5 zł.Zaczęłam się zastanawiać nad jej zakupem kiedy dowiedziałam się, że włosy są rozczesane już za pierwszym pociągnięciem. Obejrzałam też kilka filmików na youtube z jej udziałem i postanowiłam że przygarnę tą plastikową szczotkę. Zamówiłam ją na allegro. Od razu jak do mnie przyszła wypróbowałam ją. Oczarowała mnie i wymieniłam stary model na tę szczotę. Ma wiele zalet ale wady także dostrzegłam:
Plusy
- Rozczesywanie włosów za jej pomocą jest o wiele szybsze niż w przypadku tradycyjnej szczotki.
- Włosy mniej się puszę.
- Przeczesywanie wilgotnych włosów jest bezbolesne i bez szarpań.
- Dobrze się ją trzyma. Nie wypada z ręki.
- Włosy przy czesaniu za pomocą tej szczotki także wypadają i pozostają pomiędzy plastikowymi ząbkami.
- Trzeba uważać z nią w trakcie podróży aby plastikowe ząbki się nie powyginały.
Nie! Żałuję, że tak długo się zastanawiałam nad jej zakupem. Czesanie włosów tą szczotką jest o wiele przyjemniejsze!
Dodam jeszcze fakt, że mój młodszy brat też się jej nie boi. Ma on lekko kręcone włosy - dosłownie jak ten amorek: AMOREK (klik obok i zobaczysz amorka ;) Do tej pory na widok grzebienia i szczotki uciekał. Tą szczotką często czesze się sam i bez zmuszania.
Pędzel do podkładu
W jednym z postów pytałam Was jaki pędzel polecacie do rozprowadzania podkładu. Padło wiele odpowiedzi ale najwięcej razy pojawiła się nazwa HAKURO. Wówczas m.in. zakupiłam właśnie ten pędzel, a dokładniej H50S. Myślę, że w porównaniu z innymi pędzlami to ten wcale nie wypada tak drogo. Jego również zamówiłam przez allegro. Oto co mnie w nim zachwyciło:Plusy
- Bardzo miękkie włosie!
- Wygodny w trzymaniu.
- Świetnie radzi sobie z rozprowadzaniem podkładu płynnego.
- Włosie nie wypada.
- Włosie po praniu jest jak nowe: miękkie, nie zdeformowane.
- Trudno się go "pierze" przez jego zbite włosie.
Czy żałuję zakupu?
Zdecydowanie NIE! Dawno nie miałam tak dobrego pędzla. Rozprowadzenie nim podkładu to bajka! Na pewno kupę także inne pędzle HAKURO.
Perfumy
Na zdjęciu ESCADA - Incredible me. Tutaj nie chodzi mi dosłownie o nie tylko ogólnie o perfumy. Zazwyczaj wydaję większą ilość pieniędzy na pachnidła. Osobiście uważam, że te z niższej pólki cenowej także ładnie pachną i mają moce, a niektóre nawet bardzo trwałą woń. Próbowałam z tańszymi ale niestety nie sprawdzają się one u mnie. Często przez te tańsze perfumy boli mnie głowa i tylko dlatego inwestuję w te droższe. ESCADA jest jednym z moich ulubionych.Plusy
- Nie boli mnie przez ich woń głowa.
- Ich zapach utrzymuje się bardzo długo na ciele.
- Ładne opakowanie i flakonik.
- Cena. Na widok ceny niektórych perfum włosy mi stają dęba.
Czy żałuję zakupu?
Nie, kiedy wybiorę zapach odpowiedni dla siebie. Uważam, że ESCADA idealnie pasuje do mnie, do mojej osobowości. Bardzo lubię kiedy perfumy są lekko wyczuwalne i stają się częścią mnie.
Czy Wy także macie rzeczy/rzecz, na którą wydałyście większą sumę pieniędzy? Żałujecie zakupu czy może nie?
Czasami warto zainwestować w coś droższego, ale mi zdarzyło się kilka razy przejechać
OdpowiedzUsuńze szczotki tez jestem zadowolona;)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie do szczotki.Chyba czas w nią zainwestować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoje założenie, że tanie kosmetyki też są dobre. Sama z takiego wychodzę. Nie kupuję drogich rzeczy, wolę tańsze bo nawet jak nie spełnią swojego zadania i to tracę ogromnych pieniędzy. Ostatnio "przejechałam" się na podkładzie z Belli. Może dla niektórych 25 zł za podkład to gorsze. Dla mnie to spora kasa. Podkład okazał się nie wart swojej ceny ;/ I teraz co na niego patrzę to od razu widze co bym mogła innego kupic za 25 zł ;/
OdpowiedzUsuńJa od podkładu za 20 - 30 zł dużo wymagam, już nie wspomnę o tych jeszcze droższych...
UsuńCzasami warto zainwestowac w lepsza rzaecz,ale smailo moge stwierdzic ze w tych tanszych kosmetykach tez mozna znalezc perelki!!!
OdpowiedzUsuńJa właśnie zastanawiam się nad kupnem pędzla Hakuro do pokładu i waham się między H50S, a H52 ;)
OdpowiedzUsuńAch, te fundusze!! :) Szczotka chyba naprawdę warta zachodu.
OdpowiedzUsuńPraktycznie wszyscy są zadowoleni z Tangle Teezera, więc chyba i ja w końcu ulegnę :D
OdpowiedzUsuńMam ten pędzel, tylko w większym rozmiarze i go uwielbiam :) Jest świetny do podkładu mineralnego :)
OdpowiedzUsuńZ podkładem mineralnym jeszcze nie próbowałam.
Usuń:) a nich tam chociaż coś chudnie;)
OdpowiedzUsuńTT jest świetna!
He, he :) Dobre podejście ;)
Usuńzgadzam się, przynajmniej niech portfel schudnie:))
UsuńWygodne i stabilne (o dziwo :)). O tej szczotce słyszałam same pozytywne opinie ;)
OdpowiedzUsuńhm... to i ja odżałuję i kupię taki ów pędzel do podkładu :D
OdpowiedzUsuńOczywiście jest wiele tanich kosmetyków, które są świetne i do głowy nie przyszłoby mi zamieniać ich na coś drogiego i niesprawdzonego. Czasem jednak można pozwolić sobie na odrobinę luksusu i kupić coś droższego, zaoszczędzając na innych rzeczach lub ograniczając ich ilość.
OdpowiedzUsuńkurde, zacznę myśleć o tym pędzlu :P
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o lakier to podobny do strawberry, ale z shimerrem. Efekt zupełnie inny na paznokciu;)
OdpowiedzUsuńte wszystkie produkty tak mnie kuszą ehhhh ;)
OdpowiedzUsuńpędzelek wygląda świetnie, a szczotka zapowiada się super... ;)kusi mnie to wszystko!
OdpowiedzUsuńMam identyczne zdanie jak Ty....Jak zobaczyłam po raz pierwszy TT, szczotka za 50 zł to pomyślałam: matko kochana tyle kasy za zwykłą szczotkę, ale z czasem się skusiłam, kupiłam i nie żałuję:)
OdpowiedzUsuńZ pędzlem do podkładu było identycznie. Jak zaczęłam filmiki na YT oglądać, zobaczyłam, że istnieje coś takiego jak pędzel do podkładu, do cieni rozumiem, ale do podkładu i to za 30-40 zł??? Powiedziałam sobie, że ja na głowę nie upadnę, ale z czasem ciekawość zwyciężyła i obecnie nie umiem już się umalować bez pędzla:)
Dokładnie! To mój pierwszy pędzel z Hakuro i teraz ciekawość mnie zżera jakie są inne. ;)
UsuńNajwięcej pieniędzy wydałam chyba na perfumy, ale opłacało sie :) Wiadomo,że są droższe rzeczy warte swojej ceny, ale zdarza się tteż , że można trafić na bubel...
OdpowiedzUsuńJa staram się przemyśleć każdy swój zakup abym potem za długo nie żałowała wydanych pieniędzy na bubel. Z perfumami jest o tyle prościej, że w perfumeriach/drogeriach są testery do większości zapachów i można się psiknąć czy do nas pasuje zapach.
UsuńChętnie zakupiłabym również pędzel do podkładu, ale nie stać mnie na niego :(
OdpowiedzUsuńNie, zmywa się jak normalny lakier, on nie ma żadnych drobinek więc nie ma problemy ze zmyciem.
u mnie portfel chudnie przez kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńI u mnie też. Grosz do grosza i chudzinka z mego portfela. Powinnam sobie zakazać wchodzenia do sklepu z jakimikolwiek kosmetykami na jakiś czas zanim mój portfel całkiem zniknie w oczach ;)
UsuńZgadzam się z poprzedniczkami, iż warto zainwestować,bo kto wie czy nie zdarzy się oferta zakupu wspaniałego produktu,który na pewno się przyda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję się do obserwatorów:)
Tangle Teezer:) x3
OdpowiedzUsuńW ogóle wszystkie pędzle Hakuro cieszą się dobrą opinią, nie są jakieś bardzo drogie, a naprawde dobrze zrobione, no jak znajdę pracę to na pewno pierwsze co zrobię to zakupie sobie ich pędzle i to kilka ;P
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta szczotka bardzo :)
OdpowiedzUsuńszczotke musze miec!
OdpowiedzUsuńszczotka naprawdę fajna, mialam okzje się nią czesać ;)
OdpowiedzUsuńj czasem zaluje wydanych pieniedzy ale po jednym dniu mi przechodzi i staram sie sobie nie przypominac tego ;)
M.
super blog!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klaudia B.
ja nie żałuję zakupów kosmetycznych, ale etż staram się nie kupować zbyt drogich produktów.
OdpowiedzUsuńOla