Tym razem pod lupę biorę lakier firmy Diadem. Pamiętacie? Całkiem niedawno produkty tej marki wystąpiły już na moim blogu. Zanim jednak przejdę do moich wrażeń związanych z tym produktem napiszę Wam jak malowidełko do paznokci znalazło się w moim posiadaniu ;)
Otóż na profilu FB marki Diadem znalazłam konkurs KOSMETYKI ZA KLIKI! Dzięki trzem czynnościom można było otrzymać kosmetyczną niespodziankę. Wystarczyło polubić Diadem Cosmetics na FB , udostępnić zdjęcie i napisać w jakiej drogerii chce odebrać się produkt. Kliknęłam ale też namówiłam moją mamę. Po otrzymaniu wiadomości udałyśmy się po upominki. Mojej mamie trafił się właśnie ten lakier. Niestety kolor nie trafił w jej gusta i oddała go mnie. Dodam na koniec, że nie była na tym stratna. Diademowa czerwień nr 81, ciemniejsza, która mi nie przypadła do gustu powędrowała do jej kosmetyczki. Zaś ja - antyfanka czerwieni na paznokciach polubiła się z tym dość nietypowym odcieniem.Teraz przejdę do sedna tego posta ;)
Lakier znajduje się w szklanej, małej buteleczce. Jej forma jest prosta, klasyczna. Podoba mi się takie rozwiązanie - bardzo przyjemne dla oka. Na wierzchu nakrętki jest umieszczony nr koloru - mój to 236.
Dość często maluję paznokcie i zależy mi na tym by lakier nie szkodził im. Ten produkt nie zawiera toluenu, żywicy formaldehydowej i kamfory. Ufff...
Lakier nie jest zbyt gęsty, dzięki czemu bardzo dobrze rozprowadzał się na paznokciach. Dodatkowo sam pędzelek nie był zbyt sztywny i świetnie się nim manewrowało,nie robił smug. Niestety po nałożeniu pierwszej warstwy widziałam nadal płytkę moich pazurków, na szczęście po drugiej kolor był idealny!
Nr tej czerwieni to 236. Opisałabym go tak: świeży pomidor z nutą fluo maliny. Niestety aparat bardzo dokładnie koloru nie uchwycił. Ale ja w tej czerwieni widzę odrobinę różu co bardzo przypadło mi do gustu. Cieszyłam się tym kolorem na paznokciach ok. 4 dni. Nie lubiłam czerwieni ale chyba znalazłam swą idealną na paznokcie :) A jak Wam się podoba?
A jaka jest Wasza ulubiona czerwień?