Jakiś czas temu pytałam czy chciałybyście zobaczyć co noszę w torebce? Wasze odpowiedzi zachęciły mnie do tego i dziś będzie post z serii "o anikowej".
Zacznę od tego jak wygląda moja torebka a raczej torba.
Czarna ze ćwiekami w jednym rzędzie. Ma dwie małe kieszonki z boku, w środku 2 mniejsze kieszonki np. na telefon oraz 2 większe kieszenie zamykane na zamek. Można brać ją do ręki za uszy lub przewieszać przez ramię na łańcuchowym pasku. Torba nie jest "sieciówkowa". Pochodzi z małego sklepiku z torbami. Kupiłam ją jakieś 2 lata temu. Uważam, że jej stan jest znakomity po tym co musi ona ze mną przechodzić - na mojej uczelni można ubrudzić się farbą na każdym kroku. Posiadam różne torby ale tą lubię najbardziej, to z nią można mnie spotkać najczęściej. Jest pakowna i wytrzymała. A co kryje w środku?
- Małe lustereczko, w którym przeglądam się w sytuacjach awaryjnych.
- Portfel. Kiedyś chodziłam aż z trzema portfelami! W każdym miałam co innego. Podczas wyprzedaży postanowiłam, że kupię jeden, który ma wiele kieszonek i pomieści moje karty.
- Różowe etui, a w nim aparat kompaktowy - bo każda chwila jest warta uwiecznienia na zdjęciu.
- Gazeta. Zawsze jakaś obecna w mojej torebce. Już kiedyś wspominałam, że jestem gazetomaniaczką ;)
- Jakaś kartka, którą dostałam na zajęciach.
6. Ołówki, które noszę zawsze a i tak rzadko używam.
7. Pendrive. Też zawsze może się przydać ;)
8. Klucze do domu i szafki na uczelni, w których uwielbiam brelok czyli mała pływająca rybka Nemo :)9. Moneta. Zazwyczaj na samym dnie znajduję jakieś.
10. Gumka recepturka. Sama nie wiem co ona robi w mojej torbie :P
11. Indeks. W ostatnim czasie nie mogło go zabraknąć. Na szczęście jeszcze dzisiaj jadę "oddać" go do dziekanatu :)
12. Reklamówka. Byłam na małych zakupach, a że nie lubię nosić w ręce dodatkowych toreb to produkty wrzuciłam luzem do torby, a reklamówkę złożyłam i włożyłam osobno. Produkty wyjęłam tuż po powrocie do domu, reklamówka została.
13. Podpaska. Na tzw. sytuacje awaryjne.
14. Pudełeczko z tamponami. j.w.
15. Chusteczki bez których nie obyłaby się o tej porze roku. Zawsze mam katar kiedy wchodzę z dworu do ciepłego pomieszczenia. Te małe z Rossmanna uwielbiam!
16. Gumka do włosów.
17. Mała tubka kremu pielęgnacyjnego z Johnsons'baby. Uwielbiam jego zapach! Od razu przypomina mi się dzieciństwo. :)
18. Diamentowy błyszczyk z Delii.
19. Carmex.
20. Szminka Lasting Finish by Kate Moss. Od samego początku pokochałam ją i nie rozstaje się teraz z nią.
21. Błyszczyk stay with me z Essence. Też już kiedyś pisałam, że to mój ulubiony więc nie może go braknąć w mojej torebce.
22. Perfumy PUMA. Mają słodki ale przyjemny zapach. Bardzo lubię ich używać na co dzień.
23. Krem do rąk, który ma przyjemny zapach, dobrze działa. Jednak źle mi się kojarzy bo Pani, która mo go sprzedawała była wręcz natrętna!
24. Klej biurowy. Kiedyś był mi potrzebny na zajęcia i tak został do dziś w mojej torbie...
25. Śmieci czyli zużyta chusteczka, opakowanie po chusteczkach, zużyte bilety, ulotki...
Czego nie znajdziecie w mojej torbie?
Telefonu bo noszę go zawsze przy sobie w kieszeni. Straciłabym za dużo czasu szukając go gdybym miała go w torbie.
Kosmetyczki. Kiedyś ją miałam ale i tak do niej nie zaglądałam. Nie należę do osób, które poprawiają swój wygląd w ciągu dnia. Ewentualnie smaruję usta błyszczykiem/szminką, które mam wrzucone luzem do torby. Co mi wpadnie w ręce tym maluję usta.
Kalendarza bo i tak bym nic w nim nie notowała. Nie umiem regularnie zapisywać ważnych spraw. Wszystko staram się pamiętać.
Notatnika bo u siebie na studiach nie miałam w tym roku wykładów, na których robi się notatki. Kiedy muszę zanotować np. adres mailowy do kogoś wówczas nurkuję do swojej torby i szukam jakiegoś starego biletu lub kartki, którą pokazuję pod nr 5 i na niej zapisuję dane.
Długopisu. Ciągle zapominam wziąć i wpakować do torby jakikolwiek. Kiedy muszę coś ważnego napisać dla siebie wówczas posługuję się ołówkiem bo mam ich dużo. Problem pojawia się kiedy mam się np. gdzieś podpisać...
To tyle o mojej torbie. Na koniec chciałam jeszcze pochwalić się paczuszką od Wibo. Jest to główna nagroda, którą udało mi się wygrać w karnawałowym konkursie Wibo. Nie mogłam uwierzyć, że to właśnie mi się poszczęściło bo dopiero nie dawno zaczęłam trochę kombinować ze swoim manicure.
Z nagrody jestem bardzo zadowolona. Paczka zawierała dwie kosmetyczki z samymi dobrocimi: lakierami, błyszczykami, tuszami, fluidem, cieniami, pędzlami. Kosmetyki już się u mnie zadomowiły.
To tyle na dziś. Do następnego posta!