Witajcie! Dzień drugi z marką DIADEM na moim blogu, zatem czas na produkt nr 2, a dokładnie cienie do powiek. Pisałam już ogólnie o tej firmie TUTAJ, dlatego nie przedłużając od razu przechodzę do wyrażenia swojego zdania na temat tego produktu.
Cienie do powiek trójkolorowe APODUS
Wygląd zewnętrzny: Cienie umieszczone są w plastikowym okrągłym pojemniczku o średnicy 5 cm. Górna część opakowania jest przeźroczysta dzięki czemu widoczne są kolory cieni. Na środku widnieje logo firmy.
Z drugiej strony: Kiedy odwróci się opakowanie do góry dnem widoczny jest opis produktu, skład, ważność, pojemność (3,3 g) oraz nr cieni. Moje cienie to nr 6, na stronie internetowej firmy można dodatkowo znaleźć nazwę danego numerka. "Szóstka" to Poranna Mgiełka. Bardzo spodobały mi się nazwy cieni i szkoda, że nazwa także nie jest umieszczana na opakowaniu.
Wygląd wewnętrzny: W środku znajdują się trzy cienie o zbliżonej kolorystyce, które są moim zdaniem dobrze zgrane. Nr 6 to błyskotliwe szarości z bielą.
Konsystencja: "Malowidełka" nie są zbyt suche, dobrze się je nabiera. Kolory są widoczne już po pierwszym pociągnięciu. Nie są to cienie matowe, ale też nie bardzo perłowe - dają delikatny połysk (zwłaszcza w słońcu). Moim zdaniem to dodaje im atrakcyjności.
Użytkowanie: Cienie dobrze nakłada się palcami ale także pędzelkiem. Dobrze i ładnie łączą się ze sobą na powiece. Jak "na moje oko" są trwałe. Nakładałam je bez bazy i muszę przyznać, że na mojej tłustej powiece trzymały się długo. Najszybciej z oka znikła biel ale szarości trzymały się prawie cały dzień. Po kilku godzinach lekko się przemieszały ale nadal uroczo się ze sobą komponowały. Nakładane na baze trzymały się jeszcze lepiej na swoim miejscu. Szarości miałam do końca dnia ale biel nieco wyblakła.
Podsumowanie: Małym minusem jest dla mnie sypkość kiedy nabiera się je pędzelkiem ale na oku nie osypywały się. Miło zaskoczyły mnie cienie swoją trwałością. Trójka skomponowana jest w bardzo dobre barwy, które umożliwiają stworzenie makijażu dziennego jak i wieczorowego. Cena ze strony to 13.90 zł, wg mnie to przystępna cena. Polubiłam się z tym produktem.
A Wy lubicie szarości na oku?
ja lubię szarości na oku, choć na co dzień zwykle sięgam po brązy :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie, lubię szarości jak i inne kolory ale na co dzień wolę beże, brązy :)
UsuńNiestety nie dla mnie szarości. Nie lubię chłodnych kolorów :)
OdpowiedzUsuńOptymistka! ;)
UsuńJak dla mnie świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńFajnie się je nakłada pacynką ze Sleek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź :) Wypróbuję :)
Usuńte cienie skojarzyły mi się początkowo z Inglotem
OdpowiedzUsuńładne zestawienie kolorystyczne
Mnie też :P
Usuńtakie odcienie szarości lubię jesienią i zimą
UsuńJa mam tą drugą wersję kolorystyczną i uwielbiam te cienie, szarości też wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuń:) Mnie te brązy też się spodobały :)
UsuńŁadne kolory z daleka myślałam że to cienie Marizy:)
OdpowiedzUsuńSzarości nie lubię, na szczęście mam tę drugą wersję :)
OdpowiedzUsuńTa druga wersja też mi się spodobała :)
UsuńMi nie pasują szarści :(
OdpowiedzUsuńLubię siebie w brązach :)
Ja lubię szarości, ale nie u siebie:( Uważam, że mi zbytnio nie pasują.
OdpowiedzUsuńOjej. Nie każdy, w każdym kolorze czuje się dobrze ;)
Usuńmuszę się przyznać że ma ło się maluję jednak szarości u kogoś bardzo mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też mało się maluję :P
UsuńPozdrawiam także ;)
lubię takie potrójne cienie i oczywiście lubię szaraczki
OdpowiedzUsuńszary to taki uniwersalny, można go łączyć ze wszystkimi innymi kolorami
zapomniałam dodać, że zostałaś oTAGowana
Usuńzapraszam do zabawy :-)
Tak, szary to kolor, który łatwo z czymś innym połączyć :)
UsuńDziękuję za oTAGowanie! :)
Marka Diadem jest dla mnie zupełną nowością. Ale widziałam ostatnio ich asortyment w małej drogerii :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie widziałam ich kosmetyków w drogerii, mam nadzieję, że gdzieś znajdę :)
Usuń