No to jest! Z małym poślizgiem, który został spowodowany przez niepogodę i brak internetu.W konkursie pytałam się Was jaki produkt z nagłówka bloga chcecie zobaczyć w mojej recenzji. Wygrał cień do powiek. Oto on:
Tajemniczym cieniem do powiek z nagłówka bloga okazuje się cień marki DIADEM.
Cień do powiek kaszmirowy - TAURUS to przepiękny fiolet o nr 09.
Na zdjęciu widoczny jest szeroki i obiecujący opis produktu.
Poniżej charakterystyki kosmetyku jest podany także skład (INCI).
Poniżej charakterystyki kosmetyku jest podany także skład (INCI).
Zanim jeszcze przejdę do obietnic producenta, chwilę skupię się na jego wyglądzie zewnętrznym.
Cień znajduje się w małym, czarnym plastikowym opakowaniu. Na wierzchu nadrukowane jest logo marki. By otworzyć opakowanie wystarczy z boku pociągnąć wieczko do góry. Jest to typowe opakowanie dla DIADEMU. Skromne, małe ale ładne.
Po otwarciu ukazuje się sprasowany cień do powiek. Jego kolor jest ciekawy - przypomina mi jasną jagodę. Nie każdej z nas pasuje taki kolor ale ja osobiście dobrze czuję się w fioletach.
Gdy dotknęłam pędzelkiem do cienia średnio sobie z nim radził, sięgnęłam po inny było podobnie. Dlaczego? Ponieważ nie chciał się prawie w ogóle "chwytać" włosia. Jak już nałożyłam go po wielu próbach na powiekę trudno się z nim pracowało na niej. Z jego rozcieraniem szło ciężko. Kolorem też nie przypominał tego z opakowania. Tak nie wygląda intensywnie napigmentowany odcień...
Kremowa konsystencja? Nic z tych rzeczy. Cień TAURUS 09 jest bardzo, bardzo suchy. Po pierwszej aplikacji widać duże prześwity skóry. Znakomite przyleganie do skóry i nie ścieranie się też u mnie się nie sprawdziło. Osypuje się, mniej niż inne cienie ale robi to.
Cień wygląda przepięknie w opakowaniu, niestety wydobyty z niego nie spełnia nawet połowy obietnic producenta. Kompletnie mnie rozczarował. Trio z DIADEMU jakie posiadam jest zupełnie inne. Czy ktoś miał może ten cień? Może to mi trafił się trefny egzemplarz? Spróbuje z nim jeszcze powalczyć na mokro albo na płyn do soczewek ale przyznam, że rano kiedy się spieszę robię "rachu ciachu" pędzlem i nie chce mi się dłużej bawić i eksperymentować.
Co Wy na taki fiolet?
Kremowa konsystencja? Nic z tych rzeczy. Cień TAURUS 09 jest bardzo, bardzo suchy. Po pierwszej aplikacji widać duże prześwity skóry. Znakomite przyleganie do skóry i nie ścieranie się też u mnie się nie sprawdziło. Osypuje się, mniej niż inne cienie ale robi to.
Cień wygląda przepięknie w opakowaniu, niestety wydobyty z niego nie spełnia nawet połowy obietnic producenta. Kompletnie mnie rozczarował. Trio z DIADEMU jakie posiadam jest zupełnie inne. Czy ktoś miał może ten cień? Może to mi trafił się trefny egzemplarz? Spróbuje z nim jeszcze powalczyć na mokro albo na płyn do soczewek ale przyznam, że rano kiedy się spieszę robię "rachu ciachu" pędzlem i nie chce mi się dłużej bawić i eksperymentować.
Co Wy na taki fiolet?
ojejku strasznie żal, że cień kompletnie się do niczego nie nadaje oprócz podziwiania w pudełeczku ....szkoda, bo odcień fioletu bardzo fajny
OdpowiedzUsuńodcień tak :)
UsuńBardzo mi się podoba ;) szkoda, że niestety jest aż tak kiepski :/
OdpowiedzUsuńpo zdjęciach miałam nadzieję na pozytywną opinię, bo prezentuje się bardzo zachęcająco ;)
Lubię fiolety, ale zawsze wyglądam w nich jakbym mnie ktoś pobił ;/ Z diademu mam cienie trio i jakoś szału nie robią ;/
OdpowiedzUsuńFiolet jest śliczny, ale widać, że nie da się z nim bliżej zaprzyjaźnić ;)
OdpowiedzUsuńkolor na pewno mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńSuper kolorek! Bardzo ładny, idealny dla mnie.
OdpowiedzUsuń