18 wrz 2011

Virtual czyli cień na swoim miejscu


Cześć! Tym razem napiszę o czymś co odmieniło moje życie makijaż-owe. Kiedyś bardzo lubiłam malować powieki - podkreślało to m.in. mój kolor tęczówki a oczy były bardziej wyrazistsze. Niestety zaprzestałam w pewnym czasie w ogóle używać cieni. Dlaczego? Ponieważ moje powieki po pewnym czasie stawały się tłustsze i cienie (nawet te z droższej półki) znikały już po godzinie. Wtedy już makijaż nie sprawiał mi takiej radości. Myślałam, że to będzie koniec mojej przygody z makijażem oczu.... Na szczęście odkryłam to: Virtual - eyeshadow base i na nowo mogę się cieszyć przy nakładaniu cieni na oczy.


Gdzie kupić bazę Virtual?
Ja swoją bazę kupiłam w zwykłej, małej drogeryjce. Wiem, że kosmetyki producenta JOKO nie jest najłatwiej znaleźć dlatego gdy szukałam tej bazy pytałam tylko w takich mniejszych osiedlowych drogeriach i udało się, mam ją :) Na stronie z kosmetykami Virtual są podane sklepy internetowe gdzie można zakupić ich kosmetyki. Link TUTAJ.

Jaką ma pojemność i ile kosztuje ta baza pod cienie?
Baza Virtual mieści w pojemniczku 5g produktu - wydaje się być jej mało ale baza jest bardzo, bardzo wydajna. Zapłaciłam za nią 8 zł.


Czy opakowanie tej bazy jest poręczne?
Jest to mały plastikowy słoiczek z odkręcaną pokrętką. Myślałam, że opakowanie to szybko mi popęka ale jest O.K.

A co z konsystencją?
Za konsystencją tego produktu za bardzo nie przepadam. Baza jest bardzo zbita. Kiedy otwieram słoiczek zastanawiam się jak ją wydobyć. Trudno się ją nabiera. Natomiast przy rozsmarowywaniu jest całkiem inna. Bardzo dobrze się tą bazę rozprowadza.


Jaki kolor ma ta baza?
Kolor jest jasny, taki cielisty. Mi osobiście odpowiada.

Jak baza Virtual współgra z cieniami?
Cienie na bazie Virtual mają ciut bardziej intensywny kolor. Nie rolują się. Nie osypują. Jestem bardzo zadowolona z tej bazy ponieważ mój makijaż oczu z tą bazą wytrzymuje cały dzień.

Czy ta baza znajdzie się na stałe w kosmetyczce anikowej101?
Jest to moja pierwsza baza. Nie ukrywam, że jestem nią oczarowana. Ale chciałabym wypróbować jeszcze inne aby mieć porównanie czy baza Virtual jest na pewno moim nr 1. Najbardziej tak jak wspomniałam nie podoba mi się zbita konsystencja tej bazy ale cała reszta - jej wydajność, cena oraz, że cienie wytrzymują cały dzień jest jak najbardziej na plus. Póki co nie rozstaje się z nią i nie wyobrażam sobie teraz makijażu bez niej.  :)

A jaka jest Wasza ulubiona baza?





*Po kliknięciu na zdjęcie zobaczysz je w powiększeniu.*Wszystkie zdjęcia opublikowane na tej stronie, z wyjątkiem wyraźnie oznaczonych są moją własnością. Użycie ich bez zgody autora stanowi naruszenie praw autorskich.

13 komentarzy:

  1. Ja ją bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja aktualnie używam bazy marki KOBO i jestem z niej zadowolona, ale tą też bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ostatnio zakupiłam sobie bazę z sephory i mam zamiar już niedługo zacząć ją używać ; )

    przeczytałam wszystkie posty i po prostu jestem w tym blogu zakochana! ; ) dodam Cię do obserwowanych i z niecierpliwością czekam na kolejne nowości ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię tą bazę, ale jej konsystencja jest koszmarna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przepadam za tą z Kobo, ale jestem ciekawa jeszcze tej z Hean :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jesteś zachwycona bo to pierwsza baza ;) Ale radzę spróbować Ci bazy HEAN, bo jest fantastyczna w konsystencji, wydajna, dobra cenowo i świetna jakościowo! 10 razy lepsza od Virtualu (który ja wyrzuciłam do kosza, bo mnie rozczarował :( ).
    A moją ulubioną jest baza BeYu w tubce, do kupienia w Douglasie np. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już długo używam Virtuala i nadal jestem nią zachwycona - jest wydajna, mało kosztuje, makijaż oczu trzyma mi się cały dzień. Konsystencja trochę licha (mam nadzieję, że w przyszłości będzie lepsza). Kiedy szukałam swojej pierwszej bazy tak na spróbowanie to tak naprawdę szukałam bazy Hean. Byłam w wielu mniejszych drogeryjkach i większych w kilku miastach i nigdzie jej nie dostałam dlatego dałam sobie spokój i kupiłam tą z Joko. Na końcu posta wspomniałam, że chcę spróbować też innych aby się upewnić czy Virtual jest moim nr 1 ale bazy Hean nie dorwałam do dzisiaj. Przez internet nie uśmiecha mi się zamawiać ponieważ przesyłka mnie wyniesie dużo więcej niż sama baza.
    Dziękuję za Twoje zdanie i szanuje je. Może wypróbuję bazy BeYu ponieważ mam do niej łatwiejszy dostęp. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bo Hean niestety jest trudno dostępny, nie wiem czemu :( Joko jest dla mnie tępa w nabieraniu i rozprowadzaniu i niestety na moich ekstremalnie tłustych powiekach źle sobie radzi, krótki efekt...
    BeYu polecam - póki co mój faworyt pod względem trwałości i podbicia koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żałuję, ponieważ słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat Hean i na pewno jak ją spotkam to kupię. Nabieranie bazy Joko jest czymś okropnym ale jak już wydobędę ją z opakowania dobrze mi się ją rozsmarowywuje. Ja także mam tłuste powieki i myślałam, że nie będę mogła nigdy się cieszyć makijażem cały dzień.
    Miałam okazję także spróbować znanej bazy Artdeco i niestety ona u mnie się nie sprawdziła. Chętnie wypróbuję BeYu skoro Ty także masz tłuste powieki i jest to Twój faworyt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. BeYu jest naprawdę warta swojej ceny, poleciła mi ją Pani w Douglasie, kiedy brakło Artdeco (wtedy ją miałam kupić po raz pierwszy). Jest w tubeczce, ma taką oleistą lekko strukturę, fajnie się rozsmarowuje, jedynie pachnie trochę jak męska pianka do golenia :D :D
    Ale podbija pięknie nawet bazarkowe cienie nadając im głębi, a pigmenty z MACa nosiłam na niej cały dzień, noc i poimprezową drzemkę! :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. No to mnie skusiłaś :P Zapach męskiej pianki do golenia mi nie przeszkadza :) Mam nadzieję, że też będę mogła nosić na powiekach swoje cienie bo jak nie to będzie na Ciebie - żartuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam z INGRID i nie narzekam :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...