Ziaja bloker opakowanie ma bardzo proste, w kolorach biało granatowych lecz to mi nie przeszkadza. Jest poręczne. Ma pojemność 60 ml a kosztuje niecałe 6 zł.
Z tyłu opakowania jest ładnie nazwany - regulator pocenia. Obok możemy przeczytać krótki opis produktu, sposób użycia oraz skład i gdzie wyprodukowano.
Radzę zwrócić szczególną uwagę na sposób użycia, ponieważ nie należy go stosować codziennie! ani rano!
Gdy odkręcimy nakrywkę ukazuje się nam zwykła kulka taka jak w antyperspirantach kulkowych. Wygodnie się nią nakłada produkt. Muszę tylko uważać, abym nie przewróciła opakowania albo też nie postawiła go do góry dnem ponieważ po otwarciu może mnie spotkać nie miła niespodzianka. Nie wiem czy w moim blokerze jest nieszczelna ta kulka, czy we wszystkich bo kiedy przewrócił mi się anty-pespirant a ja go otworzyłam z nakrętki wyciekła mi mała część produktu. Jak stawiam produkt normalnie i się nie przewraca jest wszystko O.K.
Zapachu nie ma ani przyjemnego, ani odrzucającego. Ma jakąś woń ale nie odpycha mnie od niej.
Zanim go zakupiłam przeczytałam parę słów na jego temat na różnych forach. Były słowa miłe typu, że działa oraz nie miłe, że szczypie... Przejdę teraz do tego jak zadziałał u mnie:
Jestem bardzo zadowolona z blokera. Jeśli mi się skończy kupię go ponownie.
A co Wy myślicie o tym produkcie?
Zachęcam również do wzięcia udziału w mini ankiecie, która jest umieszczona po lewej stronie w bocznym panelu. ;)
Zapachu nie ma ani przyjemnego, ani odrzucającego. Ma jakąś woń ale nie odpycha mnie od niej.
Zanim go zakupiłam przeczytałam parę słów na jego temat na różnych forach. Były słowa miłe typu, że działa oraz nie miłe, że szczypie... Przejdę teraz do tego jak zadziałał u mnie:
- ja miałam dość duży problem z potliwością, kiedy użyłam blokera już na następny dzień zobaczyłam różnicę z "moim poceniem". Dziś mogę bez obaw podnosić ręce do góry, nie martwiąc się, że będę miała pod pachami wielkie plamy.
- spotkałam się z opiniami, że produkt szczypie i powoduje swędzenie - u mnie takie coś nie wystąpiło i spałam spokojnie po nocach.
- nie jest tak, że produkt całkowicie zablokował moje pocenie. Kiedy zapomniałam go użyć przez jakiś tydzień pociłam się ale dużo mniej. Jak jest wspomniane jest to regulator pocenia a nie stoper pocenia ;)
- dzięki temu, że nie zostawiam przykrych plam, ani nie śmierdzę potem czuję się komfortowo i odświeżona
- bloker nie zostawił śladów na moim ubraniu
Jestem bardzo zadowolona z blokera. Jeśli mi się skończy kupię go ponownie.
A co Wy myślicie o tym produkcie?
Zachęcam również do wzięcia udziału w mini ankiecie, która jest umieszczona po lewej stronie w bocznym panelu. ;)
Mnie tak cholernie szczypało po nim że szok :o. Ale cieszę się, że na Tb zadziałał ;).
OdpowiedzUsuńTo już nie pierwsza pochlebna recenzja tego blokera, jaką czytam. I coraz bardziej mnie kusi... Co prawda, nie mam problemów z potliwością, generalnie nie pojawiają się u mnie mokre plany. Kiedy jednak zdarza mi się uprawiać sport na świeżym powietrzu i w promieniach słońca, bywa różnie.
OdpowiedzUsuń6 zł to jednak tak nie wiele, że pewnie się skuszę. Oby tylko nie szczypało!
Paznokcie są z pewnością mocniejsze i bardziej lśniące - tu rycyna sprawdziła się w 100 procentach. Co do rzęs, to mam mieszane odczucia. Stosuję regularnie już prawie miesiąc i nic specjalnego nie zauważyłam. Szału nie ma ;) No ale uprzedzano mnie, że na efekty trzeba poczekać ok 3 miesięcy.
OdpowiedzUsuń