7 paź 2011

Plastry oczyszczające twarz


Za oknem pochmurna, mokra jesień. Mam nadzieję, że pogoda się jeszcze poprawi... Niestety przy braku dostatecznego światła dziennego zdjęcia gorzej wychodzą :( Nie przynudzam tym co się dzieje za oknem tylko przejdę do kosmetyku, a raczej gadżetu kosmetycznego z essence.

 Są to plastry oczyszczające do twarzy (dokładnie na czoło i brodę). Kupiłam je w Naturze, jak widać ze zdjęcia za 4,99 zł.

 Opakowanie to taka jakby mała tekturowa teczuszka, która z tyłu zawiera cały opis produktu.

 Opakowanie było zapieczętowane przez bardzo mocną taśmę i musiałam je troszkę naderwać aby je rozpieczętować. W środku oczywiście znajdują się "plasterki".

 W środku znajdują się trzy saszetki.

 Nie miałam problemu z otwarciem saszetki. Pociągnęłam za jedną krawędź i jej wnętrze stanęło przede mną otworem.

 W środku znajdują się plasterki w kształcie trójkątów.

 Trójkąciki są przyklejone na przeźroczystą folię.

 Z odklejeniem plastra nie ma większego problemu. Z jednej strony są one gładkie...

 ...a z drugiej troszeczkę bardziej szorstkie.

Aby zacząć działać powróciłam do instrukcji ich użytkowania i postępowałam dokładnie ze wskazówkami:
- umyłam twarz
- odkleiłam plastry z foliowej osłonki
- przykleiłam plastry błyszczącą stroną do wilgotnej skóry
- wygładziłam plaster
- pozostawiłam na 15 min.
- po upływie tego czasu oderwałam ostrożnie plastry

 Co zauważyłam?
Nic... Nie zauważyłam aby plasterek był brudniejszy, miał zmiany w fakturze, był bardziej wyblakły niż przed użyciem. Nie zauważyłam również żeby moje czoło czy broda były oczyszczone. Nie wiem czy ja trafiłam na felerny egzemplarz, czy one już takie po prostu są... Dawno, dawno temu używałam podobnego produktu z innej firmy i zauważałam różnicę przed i po. Niestety z tymi z essence kompletnie się nie polubiłam i już nie kupię ponownie. Za to kolorówkę essence coraz bardziej lubię :)
A czy Ty używałaś tych plasterków? Może polecasz jakieś z innej firmy?

12 komentarzy:

  1. Miałam takie plasterki, ale na nos- szału nie było.

    OdpowiedzUsuń
  2. większość takich plastrów to buble :( niestety
    narobią nadziei, a później człowiek przechodzi rozczarowanie

    OdpowiedzUsuń
  3. slyszalam wlasnie,ze te plasterki z essence cudow nei dzialaja,a chetne bym znalazla cos co by mi wreszcie moj nos porzadnie oczyscilo! :)
    glamourlovemakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ja słyszałam, że świetnie działa domowej roboty mikstura bodajże z żelatyny i mleka, podgrzana w mikrofali :)
    zapraszam na moje pierwsze rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nigdy takich nie posiadałam i na pewno posiadać nie będę. Zgadzam się z @Fiolka.. najpierw nadziei narobią, a później co? mega rozczarowanie :x

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się, że większość takich plastrów to buble, ale miałam kiedyś takie co dawały radę i faktycznie oczyszczały. Niestety dawno to było i dziś już nie pamiętam z czego one były. Te mnie rozczarowały ale nie przekreślam wszystkich plastrów na naszym rynku :) Na pewno spróbuję z miksturą domowej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wiedzieć, bo patrzyłam nie nie ostatnio w Naturze i również nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie spotkałam się jeszcze z takimi plastrami :)

    zapraszam do siebie
    czysiek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem dosc sceptyczna co do takich produktow, probowalam kilka z roznych firm i nic ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak przeczytałam tytuł postu to bardzo, bardzo byłam ciekawa tych plasterków jednak pod koniec wpisu się rozczarowałam i przeszła mi ochota na nie.. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki kochana ;)
    i dzieki za recenzje bo chciałam je kupic ale teraz to chyba raczej nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nowy numer na www.white--weasel.blogspot.com ! ;) KONKURS do wygrania 2 bony towarowe.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...